Desolation
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Tale - Eternal Order

Go down 
3 posters
AutorWiadomość
Weltschmerz

Weltschmerz


Join date : 07/03/2019
Liczba postów : 19

Tale - Eternal Order Empty
PisanieTemat: Tale - Eternal Order   Tale - Eternal Order EmptySro Maj 08, 2019 10:52 pm

Biel. To właśnie ten kolor zawładnął ich najbliższym otoczeniem. Zamieć śnieżna już dawno pochłonęła ich budynek, nie pozwalając na jakieś piesze wycieczki, czy innego rodzaju podróże. Kontakt ze światem zewnętrznym był niemożliwy od dobrych dwóch dni, w trakcie których nad wyraz problematyczne zjawisko atmosferyczne nie ustępowało ani na moment. Ośrodek nie miał z tym jednak najmniejszego problemu. Zaprojektowany tak, aby spełniać pełnić najważniejsze funkcje bez interwencji z zewnątrz. Wszystko to pod bacznym okiem ledwie dwudziestotrzyletniej dyrektor Jane Edith van Luveen. Kobieta mimo swego wieku sprawnie zarządzała tym przybytkiem od dobrych dwóch lat, o czym mogły świadczyć ciągłe postępy, czy zwiększająca się liczba kandydatów. Każdy z nich miał jednak własne zadanie, z którym to musiał się tego dnia zmierzyć. Tak też po porannym spotkaniu mogli na spokojnie zająć się swoimi obowiązkami.

Poppy:
Śnieżny krajobraz nie współgrał z nad wyraz ciepłym marzeniem dziewczyny. Co prawda, Westside mogła znaleźć kilka zadaszonych ogrodów, czy szklarnie z zapasem świeżych warzyw, jednak nie to stanowiło dla niej największy problem. Poranek zdawał się istnym koszmarem. Pomijając już sporadyczne bóle głowy, które nawiedzały Poppy, plecy postanowiły dać się jej we znaki. Już od poranka stare rany przypomniały się jej tak, jakby zaledwie jedna noc wystarczyła na ich nagłe, równoczesne odnowienie. Na domiar złego, kończył jej się zapas papierosów. Tych miała aktualnie ledwie trzy i to sztuki. Nie paczki. Niemniej, dziewczyna nie dostała dokładniejszych wytycznych, toteż chwilowo mogła skupić się na sobie. Jedyne, co miała zrobić, to sprawdzić prowiant, czy apteczki dla magów, którzy mieli uczestniczyć w oficjalnie pierwszych przenosinach. Prócz tego miała pozostać w pogotowiu, gdyby pomoc z jej strony okazała się niezbędna.

Fey:
Ciemnowłosa nie miała jednak tyle szczęścia, co Westside. Gdy poranny apel tylko dobiegł końca, podszedł do niej jeden z pracowników zajmujących się częścią techniczną całego projektu. Pomijając kwestię tego, że zgodnie z poleceniem miała udać się na kontrolne badania, dziewczyna została także wezwana do gabinetu panny van Luveen w tempie natychmiastowym. Wszystko to celem omówienia dzisiejszego, wielkiego wydarzenia. Młoda Warden miała nie tylko wesprzeć członków pierwszej grupy w przygotowaniach, co także samemu zadbać o własną gotowość. Jakby nie patrzeć, dziewczyna jako jedna z dłuższych bywalców FTPM miała zaszczyt uczestnictwa w tym przedsięwzięciu. Niemniej, sama musiała zająć się teraz powierzonymi jej zadaniami. Pozostawało jednak proste pytanie - czy wolała pierw udać się do doktora, gdzie aktualnie przebywali pozostali członkowie wyprawy, czy wybrać się na dywanik zgodnie z nakazem pisemnego wezwania przez panią dyrektor.
Powrót do góry Go down
Amadeusz

Amadeusz


Join date : 06/03/2019
Liczba postów : 10

Tale - Eternal Order Empty
PisanieTemat: Re: Tale - Eternal Order   Tale - Eternal Order EmptyPią Maj 10, 2019 7:21 pm

Z każdym jej ciężkim krokiem odzywały się jej gwiazdki na butach. Niechlujnie dopasowany pas z amunicją założony na piersi podzwaniał w rytm chodu, a poncho było zawiązane znacznie ciaśniej niż zwykle zasłaniając dolną część twarzy. Starała się unikać wzroków napotkanych losów przechodniów specjalnie ku czemu miała lekko opuszczony do przodu kapelusz. Dzięki temu mało kto mógł dostrzec jej twarz, co jej dziś pasowała. Czuła się kompletnie do dupy. Obudziła się za wcześnie i nie mogła później dospać, plecy ją napierdalały w podle nieprzyjemny sposób, a na dodatek nie mogła nawet wypalić z siebie tego nastroju, bo szkoda jej było marnować tytoń, którego nie wie kiedy będzie mogła więcej dostać. Jak dzisiejszy dzień będzie wyglądać jak ten poranek, to ktoś dziś skończy ze śliwą na oku.
Stanęła nad zapasami, opierając dłoń na biodrze. Pomału rozglądnęła się po plecakach i torbach, rozważając czy sprawdzić czy czegoś nie zabrakło to z jedzenia co z medykamentów. Przez dłuższą chwilę walczyła ze sobą myślami, po czym zaklnęła pod nosem siarczyście i przeglądnęła większość bagażu, patrząc pobieżnie czy czegoś nie brakowało. Przynajmniej nie będę jej ględzić, że czegoś zabraknie, choć każdy o swoje powinien się troszczyć gałgany jedne. Gdy tylko skończy przeglądać ostatnie zapasy, oprze się o ścianę w korytarzu by usłyszeć jakby ktoś ją wołał, bo w końcu ktoś musi jej zawsze zawrócić dupę. Taka praca.
- Ale mi się chce palić...
Powrót do góry Go down
Nyanyanyan
Admin
Nyanyanyan


Join date : 26/11/2014
Liczba postów : 29

Tale - Eternal Order Empty
PisanieTemat: Re: Tale - Eternal Order   Tale - Eternal Order EmptyNie Maj 19, 2019 1:38 pm

Poranne spotkania były porannymi spotkaniami. Rzadko było w nich coś niespodziewanego, ale Fey zawsze słuchała z uwagą tego, co miała do przekazania pani dyrektor. Warden doskonale wiedziała, ile wysiłku wkładała Jane w zarządzanie ośrodkiem. Wszak widziała to na własne oczy codziennie, niemal przez dwa lata. Dzisiaj jednak był wyjątkowy dzień. W końcu nadszedł czas by przeprowadzić pierwszą wyprawę i Fey z trudem powstrzymywała swoją ekscytację. Przez całe spotkanie wstrzymywała oddech, żeby przez przypadek nie wydać z siebie pisku radości. Miała wyruszyć razem z wybranymi magami na wyprawę. Ona! Było w tym coś niesamowicie fascynującego i energia ją rozpierała. Dlatego gdy tylko spotkanie się skończyło, szybko ruszyła w stronę skrzydła lekarskiego, by spotkać się z doktorem i resztą towarzyszy... ale została zatrzymana przez jednego z członków załogi.
- Jane Edith chce...? - rozkaz nieco wytrącił ją z wcześniejszej ekscytacji. Wydarzenie było całkiem niespodziewane i była niemal pewna, że van Luveen wie, że nie jest to codzienna rutyna Fey. Warden jednak przytaknęła i uśmiechnęła się do technika. - Dobrze, już idę.
Pomachała mu na pożegnanie i ruszyła w stronę gabinetu pani dyrektor. Wcześniejsza ekscytacja zaczęła jej się mieszać z dziwnym uczuciem zaniepokojenia. Czy zrobiła coś źle, że aż musiała rozmawiać z Jane Edith?
Powrót do góry Go down
Weltschmerz

Weltschmerz


Join date : 07/03/2019
Liczba postów : 19

Tale - Eternal Order Empty
PisanieTemat: Re: Tale - Eternal Order   Tale - Eternal Order EmptyWto Maj 28, 2019 10:12 pm

Poppy:
Niektórzy zostali stworzeni po to, aby realizować jakiś wyższy cel. Podążać ścieżką, która pozostawała poza zasięgiem zwyczajnych ludzi. Czy było w tym coś złego? Niekoniecznie. Niemniej, kobieta miała przed sobą bardziej przyziemne zadanie. Kontrolując bagaże mogła dostrzec, że wszystko było raczej na miejscu. Każda z toreb różniła się też delikatnie. W jednej znajdywało się nieco więcej słodyczy, inna miała butelkę z sokiem pomidorowym, a jeszcze inna ze dwie, jeszcze nienaruszone paczki papierosów. Problem zaczął jawić się w chwili, kiedy to dotarła do ostatniej z toreb. Otworzywszy ją, Poppy mogła dostrzec kilka otworzonych paczek z sucharami, czy chipsami, a pośrodku nich niewielkie stworzenie, które najwyraźniej drzemało sobie spokojnie, a z jego pyszczka uchodził delikatny dym, a może nawet lekki płomień. Do tego na korytarzu rozległy się stosunkowo szybkie kroki, które z każdą chwilą stawały się coraz głośniejsze.

Poglądowo.


Fey:
Młody chłopak uśmiechnął się tylko niepewnie i przełknął nerwowo ślinę, przytakując na jej słowo. Niedługo potem Fey udała się we wskazanym kierunku. Czy był to odpowiedni wybór? Nie mogła tego powiedzieć. Według wstępnych założeń zostawało jej coraz to mniej czasu na podjęcie odpowiednich kroków. Co mogła chcieć ich przełożona? To pozostawało niewyjaśnioną zagadką. Niemniej każdy krok zbliżał ciemnowłosą do odpowiednich drzwi, które w przeciwieństwie do reszty posiadały nieco masywniejsze kształty, a do tego też ręczne zdobienia. Na domiar złego zza zamkniętych drzwi doszedł do jej uszu uniesiony... męski ton? Zupełnie tak, jakby kojarzyła go skądś, ale nie mogła być pewna, a jedynymi słowami, które wyłapała były: wyprawa i niebezpieczne.
Powrót do góry Go down
Amadeusz

Amadeusz


Join date : 06/03/2019
Liczba postów : 10

Tale - Eternal Order Empty
PisanieTemat: Re: Tale - Eternal Order   Tale - Eternal Order EmptyCzw Maj 30, 2019 11:15 am

A jednak los się do niej uśmiechnął, musiała jedynie trochę mu pomóc. Niemożliwym byłoby dla niej pominąć torbę w której ktoś trzymał swój bezcenny zapas fajek, dlatego korzystając z okazji podmieniła swoją paczkę z nową, nienaruszoną. Nie mogła się już do czekać by z niej skorzystać. Resztę pakunków przeglądnęła już ze znacznie większym zadowoleniem. Kiedy otworzyła torbę ze stworzeniem, wzdrygnęła się na widok stworzenia. Nie wiedziała co to jest, co tu to robi i kompletnie nie spodziewała się coś takiego tutaj zobaczyć. Czy było niebezpieczne? Wyglądało nawet uroczo, ale to mogła być jedynie ułuda.
Słysząc zbliżające się kroki i nie mając czasu do większego namysłu, chwyciła zwierzaka na tyle delikatnie byleby go nie obudzić i schowała pod swoje szerokie poncho w okolicy obojczyka, gdzie materiał był zagięty na tyle by stworzenie mogło tam przesiadywać. Następnie zamknęła torbę, wstała poprawiła kapelusz i wyszła z pokoju w typowym dla siebie ponurym nastroju, by nikt niczego nie podejrzewał.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Tale - Eternal Order Empty
PisanieTemat: Re: Tale - Eternal Order   Tale - Eternal Order Empty

Powrót do góry Go down
 
Tale - Eternal Order
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Desolation :: Sesje :: Sezon I-
Skocz do: